Komentarze: 1
Od kiedy pamietam zawsze miałem więcej koleżanek niż kolegów aż do końca podstawówki potem nasze kontakty sie osłabiły badz pozrywały..zaczeła sie szkoła średnia kiedy wiecej czasu można by powiedziec ze jakieś 99% przebywałem jedynie z kolegami imprezy, wakacjie i tak dalej.. zapomniełem jak rozmawiac z kobietami tzn kultury i nastety nie brakuje na szczeście bo co poniektórym kolegom niestety tak ... tak wiec przez cały ogólniak było troche czasu by całkiem zapomnieć jak to jest mieć super kontakt z kobietami naturalnie jak z nimi romawiam to nie jest tak źle ale mogło by być lepiej .. ciesze sie również że nie mówie prostackim jezykiem ulicy o kobietach i o stosunkach damsko meskich a nasuchałem sie tego nie potrafił by powiedzieć na kogoś kurwa,szmata czy dziwka... nawet dla pan lekkich obyczajów mam szacunek... to tez aluzja do ostatniej notki ... otóz mam wielu tkich wulgarnych i nierzadko chamskich znajomych z podwórka któży wydają sie byc szcześliwi ze swoimi dziewczynami jak to jest .... oni maja partnerów a ja nie no ale nie ma co brac z nich przykładu ale co to za dziwczyna która spotyka sie z chlopakiem który jest sztuczny jak sklepowa choinka nie wie tak naprawde co to miłosc a jego jedyne rozmowy o kobiecie za jej plecami to nie to jaka jest wspaniała i kochana tylko że juz to zrobili albo niedlugo to zrobia a ona jest taka sobie.... no ludzi...jak chlopak pozna fajna dziewczynę to koledzy skometuja -nieła dupa, albo -ładny potwór ... co z tymi ludzmi .. oczywiście mam też kolegów i przyjaćół z którymi można poważnie i inteligentnie porozmawiać na temat miłości, kobiet . A kiedy z tymi mniej rozgarnietymi jest rozmowa na temat kobiet to mozna sie tylko troche znich pośmiać a kiedy ja wyjeżdżam z miłością to moge usłyszeć -ładnie pojebany -romantyk sie znalazł hehe . A te wszystkie kobiety ,dziewczeta które nie mają nic w sobie szanuje wszystkich i staram sie nie smiać , sam nie uważam sie za inteligenta jestem prostym człowiekiem mało skomplikowanym tak jak ci któzy mówią pieknie i wulgarnie ale staram sie rozwijac choc troche... sam jestem troche zagubiony i czasem nie wiem co z soba zrobic ale np dziewczyny z ktorymi czasem rozmawiam i pytam co porabia poza szkoła..? co je kraci czy maja jakieś hobby czy coś ..czesto słysze tak uwielbiam chodzić do dyskoteki a kreca mnie faceci no dobra sobie mysle ale co jeszcze ja tez uwielbiam kobiety a ze o tańcu nie wspomne i nie wyobrażam sobie zabawy bez muzyki ostatnio nawet wpadam czasem do dyskoteki no ale co tam widze to mnie rozwala te własnie dziewczyny które tak lubia te dyskoteki i nie mogą doczekać się weekendu by sobie potańcczyć i być podrywaną przez jakiegoś ulizanego na jedno kopyto gogusia który zaczepia ją odzywka -cześc mała może zatańczymy? albo- ruchasz sie troche czy trzeba z toba chodzić? to zastanawiam sie co te dziewczyny maja w głowie ze nadal tańcza z takim delikwentem.. Ja niestety nie jestem takim pieknym playboyem i nie znosze zelu zreszta nie zdał by sie na moje dredy ale czasem bywam wlasnie w dyskotece i reakcja tych ludzi jest niesamowita wszyscy patrza na mnie jak na goscia z kosmosu chcociaz niezadko ruszam sie lepiej od nich czy to jest takie dziwane ze jakis koles w dredach przyszedl z e znajomymi potanczyc do dyskoteki samo to daje mowi co nieco o tych ludziach a przecież ja nie szukam zaczepki czy miejsca gdzie mogłbym sie z kogos posmiac poprostu zachowuje sie noramlnie ... sorki oczywiscie w zadnym wypadku nie chodzi mi o to by kogokolwiek oczerniac no moze poza tymi ktozy faktycznie palaja nienawiscia widzac mnie w dyskotece ... tych ludzi zadko widze w roztanczonym pubie do ktorego chetnie chodze ale wcale bym zle na nich nie patrzyl gdyby i oni zachowywali sie normalnie juz sam nie wim do czego dąże .....chcialem powiedziec o tym iz zycie jest ciezkie i trzeba je sobie umilac jak sie da dyskoteka to tez fajna sprawa ale nie rozumiejm ludzi dla ktorych jedyna bo nic innego ich nie iteresuje, moze oni tego nie chca wystarczy im ta rutyna co tygodniowa biba i moze nowy facet czy laska moze na dluzej niz ostatnio kurwa ludzie! szukajcie sowich talentów kombinujcie sprawdzajcie sie w czymś ... mowie tu wlasnie troche o sobie przez cale zycie kobinuje fakt jeszcze nie odkrylem super talentu bo pewnie takiego nie ma ale jedank staram sie probowalem jezdzic na deskorolce kiedys tam stwierdzilem ze jednak to nie dla mnie, trenowalem zapasy ten sport rowniez nie moja dziedzina. kocham muzyke i chcialbym ja twozyc ale nie mam smykalki, ale np lubie jezdzic rowerem i raczej nie mam ochoty na kolarstwo ale jezdze rowerem niemal codziennie nawet w -20 bo to fajna sprawa , lubie sie ruszac lubie tanczyc nawet bardzo i tu odkryłem troszke talentu nie tancze w zadnym klubie ale tancze kiedy da sie , ostatnio kombinuje tez taka zabawe z poikami jak ktos chce sie cos dowiedziec to (www.homeofpoi.com), nie lubie robic wółko tych samych rzeczy dlatego nie chodze wlasnie ciagle do tej samej knajpy tylko wyjedzam do innego wiekszego miasta do znajomych przynajmniej zmieni sie cos chocby na jakis czas inne knajpy inni ludzi cos nowego, nawet w swoim miescie robie cos innego o czym swiadczy np fakt ze niewielu moich znajomych uczeszcza do dyskotek a ja owszem czasem lubie. czlowiek powinien urozmaicac sobie zycie robic czasem cos na przekur cos z innej bajki bo moja mama na zabawe poikami mowi ze to strata czasu i totalna głópota ale dlaczego przynajmniej staje sie w czyms dobry ale nie... - to ci nie da na chleb.. - co z tego a co mam wiecej robic ucze sie studiuje zaocznie szukam pracy a jej nie ma .. jestem sam jak palec .. no prawie ale tak sie czuje ... kiedy zjawi sie ta ksiezniczka ktora mnie uszczesliwi i ktora ja bede mogl uszczesliwic..? i razem bedziemy kombinowac , podrozowac, rozmawiac, spacerować , działać, ŻYĆ...